Powszechnie mówi się, że ”diesel musi dymić”. Nie jest to, jednak prawda i w żadnym wypadku nie należy w to wierzyć. Jeśli silnik jest w pełni sprawny takie zjawisko nie będzie występować. Co prawda są jednostki, które dymienie ”mają we krwi” i jest to wtedy zupełnie normalne i nie oznacza to żadnej usterki. Szczególnie, jeśli chodzi o starsze jednostki taki stan rzeczy jest możliwy i nie należy się tym przejmować.
Warto wiedzieć o tym, że w przypadku silników wysokoprężnych dymek z rury wydechowej czy po dłuższym postoju w korku jest rzeczą naturalną i również nie powinno budzić to w nas niepokoju. Inaczej sprawa ma się, jeśli chodzi o nowoczesne konstrukcje.
Zawory EGR i filtry DPF
Po pierwsze stosowane są w nich zawory EGR, dzięki którym część paliwa niespalonego ponownie trafia do komór spalania, aby mogło się do końca wypalić. Zazwyczaj awaria tego zaworu jest sygnalizowana przy pomocy kontrolki na desce rozdzielczej. W starszych modelach nie jest to w żaden sposób sygnalizowane.
Czarny dym z rury wydechowej to właściwie sadza, czyli niedopalone paliwo, które jest spalane. Dzieje się tak wtedy, gdy do silnika trafia więcej paliwa niż w rzeczywistości powinno. W przypadku, gdy wspomniany zawór ulegnie uszkodzeniu sadza trafia do filtra DPF, dzięki któremu zanieczyszczenia są zatrzymywane. Jeśli będzie już pełny, następnie automatycznie podgrzewa się do 550 stopni po czym sadza zamienia się w wodę i dwutlenek węgla. Oczywiście w starszych jednostkach filtra DPF nie ma, dlatego w wielu przypadkach, jeśli diesel zaczyna dymić wiąże się to z uszkodzeniem wspomnianego zaworu EGR.
Regularna kontrola turbo
Dymienie w nowszym i stosunkowo młodym samochodzie może oznaczać, że filtra DPF już nie ma, a wymiana na nowy raczej nie pomoże. Często winny jest sam układ wtryskowy, który jest po prostu mocno wyeksploatowany. Co więcej czasami wystarczy jedynie niewielka nieszczelność w dolocie i również zauważymy dymienie z rury wydechowej. Warto sprawdzać również turbosprężarkę i w razie jakiejkolwiek awarii od razu ją naprawiać.
Niebieski i biały dym
Najpoważniejsze będzie tutaj przepuszczanie oleju do silnika – zaczyna on wtedy dymić na niebiesko co świadczy już o poważnej usterce. Dlatego, jeśli chodzi o turbo warto reagować już wtedy, gdy odczujemy nawet niewielki spadek mocy. Niebieski dym z rury wydechowej świadczy już raczej o poważnej awarii, która niejednokrotnie kończy się kosztownym remontem silnika.
Możemy się na to przygotować w momencie, gdy do silnika musimy dolewać duże ilości oleju. Z kolei, jeśli chodzi o biały dym jest to zupełnie naturalne zjawisko podczas rozruchu silnika. Jeśli jednak występuje po rozgrzaniu jednostki może oznaczać przedostawanie się płynu chłodniczego do komory spalania co z kolei często świadczy o przepalonej uszczelce pod głowicą. Jak widać przyczyn dymienia z rury wydechowej jest wiele i za każdym razem warto dokładnie ją zdiagnozować i jak najszybciej usunąć problem.